W SLD puszczają nerwy? „Mam dość czekania w przedpokoju Schetyny”
Opozycja nadal nie zadeklarowała, w jakiej formule wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Początkowo mówiono o stworzeniu jednego bloku, w skład którego mogłyby wejść zarówno PO, PSL czy Nowoczesna, jak i środowiska lewicowe m.in. SLD, a nawet Wiosna Biedronia. Potem media donosiły o możliwości stworzenia dwóch bloków: centrowego z PO, PSL i Nowoczesnej oraz lewicowego z SLD, Wiosny czy partii Razem.
Naczelny Komitet Wykonawczy PSL dyskutował w piątek o formule startu w wyborach do Sejmu. Lider Ludowców powiedział, że nie wyobraża sobie koalicji od Wiosny do PSL. – Powinny być dwa bloki po stronie opozycji: umiarkowanie centrowy i lewicowy. Nie wyobrażam sobie koalicji z ugrupowaniami lewicowymi. Zapraszamy do budowy Koalicji Polskiej, do budowy umiarkowanego centrum – powiedział polityk.
Schetyna zaprasza PSL, SLD reaguje
Na słowa lidera ludowców odpowiedział Grzegorz Schetyna. Przewodniczący PO napisał na Twitterze, że „w imieniu Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców deklaruje ponownie chęć rozmów o szerszej koalicji, przede wszystkim z PSL”. Dodał, że Polacy chcą „szerokiego bloku demokratycznych środowisk opozycji”. „Rozmowy w przyszłym tygodniu” – podsumował.
Postawa Schetyny oraz innych polityków PO nie spodobała się Wincentemu Elsnerowi. Wiceszef SLD napisał na Facebooku, że „ma już dość czekania w przedpokoju Schetyny”. „I milczącego znoszenia wypowiedzi polityków PO, że SLD jest partią gorszego sortu. Tfu, nie gorszego sortu. Drugiego wyboru. Bo partią pierwszego wyboru PO ochrzciło PSL” – dodał.
Elsner stwierdził, że jego partia powinna postawić Schetynie warunek, by ten przestał „dzielić swoich potencjalnych koalicjantów na lepszych i gorszych”. Zdaniem wiceszefa SLD lider PO powinien „po męsku zdecydować - w prawo lub w lewo”. „Platforma Obywatelska ma już swój działający sztab wyborczy. Wiosna Biedronia powołała go parę dni temu. Dzisiaj przygotowania do wyborów rozpoczął sztab PSL. Już tylko my grzecznie czekamy, co zadecydują o nas inni” – podsumował.